Przegląd najlepszych kosmetyków do opalania

Przed nami wspaniały czas – letni wypoczynek, fascynujące wojaże, romantyczne wyjazdy. Będąc w pracy, już marzymy o błogim lenistwie i wylegiwaniu się na plaży. Wakacyjna opalenizna bez wątpienia dodaje uroku i letniego looku, jednak łatwo z nią przesadzić – wówczas, zamiast złocistej skóry, otrzymamy bolesne pęcherze i oparzenia słoneczne. Zobaczcie, po jakie kosmetyki warto sięgnąć i jakie zasady stosować, aby zapobiec tej sytuacji.

Podstawowe zasady przebywania na słońcu

To, że opalenizna sama się nie zrobi, jest wiadome. Słońcu warto trochę dopomóc. Można w tym celu lekko spryskać się wodą i wystawić na promienie. W miesiącach letnich pamiętajmy jednak, aby nie eksponować skóry w godzinach największych upałów, czyli pomiędzy 11.00 a 14.00. Wówczas jesteśmy najbardziej narażone na oddziaływanie szkodliwych promieni UV, które mogą doprowadzić do groźnych zmian, a nawet do raka skóry. Zamiast ładnej opalenizny możemy spalić skórę na czerwono, a stąd już prosta droga do pęcherzy i schodzenia naskórka całymi płatami. Uważać powinny szczególnie osoby o porcelanowej cerze i słowiańskiej urodzie. Chcąc złapać nieco letniej opalenizny, możemy sięgnąć po olejek do opalania z filtrem. Aby uzyskać dobry efekt, zadbajmy o to, aby filtr nie był zbyt wysoki (10 lub 15 wystarczą). Wówczas ochronimy się przed promieniowaniem ultrafioletowym, lecz nie zahamujemy efektu, o który nam przecież chodzi, czyli brązowienia skóry. Róbmy też przerwy w opalaniu i pamiętajmy o chłodzeniu skóry tuż po nim. Korzystając rozsądnie z tych zasad, na pewno osiągniemy ładne efekty.

Jakie kosmetyki do opalania są najwygodniejsze w użyciu?

Jeśli chodzi o kosmetyki do opalania, to występują one pod różnymi postaciami. Najczęściej mamy do czynienia z kremami, mgiełkami w sprayu lub balsamami, które wcieramy w skórę. Można je kupić m.in. w drogerii internetowej Kontigo.pl. Wybierając ten dla siebie, warto określić, jakiego efektu na skórze się spodziewamy. Jeżeli chcemy złapać opaleniznę, sięgnijmy po krem lub spray z niewysokim filtrem. Jeśli natomiast chcemy zupełnie uniknąć efektu opalenia, możemy kupić krem do opalania z filtrem 50 czy nawet 60 – wówczas istnieje duże prawdopodobieństwo, że mimo przypadkowej ekspozycji na słońce (podróż, praca na powietrzu) nasza skóra pozostanie jasna. Tych ostatnich kosmetyków powinny używać osoby, które mają problemy z produkcją melaniny i zawsze opalają się na różowo oraz ci, którzy na przekład ze względu na pełniony zawód (aktorka, prezenterka, modelka) nie mogą pozwolić sobie na niekontrolowaną zmianę odcienia skóry.